to ja

to ja

piątek, 15 stycznia 2016

ULUBIEŃCY KOSMETYCZNI 2015 ROKU



Witam wszystkich jeszcze mnie czytających...Po dłuższej przerwie powracam z nowymi pomysłami i z chęcią ich realizacji. Dzisiaj przedstawię Wam produkty, które zasłużyły według mnie na miano ulubieńców czyli najlepsze z najlepszych :)

Cienie Mac bo o nich na początku będzie mowa jak dla mnie numer jeden. Brule i Satin Taupe.


Oba bardzo lubię. Nie potrzebuję paletek i wielu cieni ażeby wykonąć makijaż. Te dwa kolory katuję ostatnio non stop. Brule jest cieniem o miękkiej, lekko kremowej konsystencjii o wykończeniu satynowym. Jasny nudziak, cielisty. Wspaniały jako cień bazowy jak również idealny do rozcierania granic. Po użyciu widać jak bardzo go zmaltretowałam :). Odpowiednik w Inglocie nr 353.

Satin Taupe to klasyk , najbardziej popularny cień i wcale się nie dziwię. Jeśli miałabym polecić pierwszy cień z Maca to byłby właśnie  ten. Łatwość blendowania i niepowtarzalny kolor bardzo mi odpowiada. Stosuję na zewnętrzny kącik oka i w załamaniu. Wykończenie frost kolor brązowo-szary. Odpowiednik w Inglocie nr 402.


Nie mogłabym też pominąć szminki z Maca Mehr, która zdetronizowała pozostałe w mojej kosmetyczce. Pierwsza moja matowa pomadka. Używam jej na dzień i na wieczór w zasadzie na okrągło... Fajnie się utrzymuje i nie jest mocno widoczna. Kolor jej określiłabym jako brudny róż. Odpowiednik jej to Golden Rose nr 02 na wypadek gdyby ktoś szukał odpowiednika... też ją lubię ale daleko jej do Mehr.


Paint Pot z Maca Painterly. Świetna baza, dzięki niej cienie utrzymują się bardzo długo na powiece...zostają w nienaruszonym stanie cały dzień.


Dzięki tym produktom moje brwi wyglądają w miarę dobrze. O Gimme Brow już pisałam ale moja miłość do niego nadal trwa więc stąd w ulubieńcach. Do niego dołączył zwykły cień do powiek Inglot nr 376. Bardzo go lubię jest naturalny lekko wpada w szarość lecz nie w brąz jak większość produktów do tego przeznaczonych.


O tym kremie Shiseido Benefiance już pisałam na blogu więc nie będę się specjalnie rozpisywać. Działa przeciwzmarszczkowo i nawilża skórę pod oczami.  Nie szybko znajdzie swojego godnego następcę póki co drugi słoiczek rozpoczęty.  :)


CHanel hydramax + active nutrition to mój kolejny ulubieniec. Efekt nawilżenia na ustach jest już odczuwalny przy pierwszej aplikacji. Wygładza i pomaga odbudować strukturę warg. W kontakcie z ciepłem palca zmienia swoją konsystencję na dużo rzadszą.
Zawiera masło shea i wyciąg z nasion bawełny. Jest bardzo, bardzo wydajny.


Knebo Sensai lotion II i Kanebo Sensai emulsion II duet z którym ciężko byłoby mi się teraz rozstać. Lotion to taki aktywator pielęgnacji. Działa przeciwstarzeniowo dzięki składnikom, które pozostawiają skórę nawilżoną, jędrną i wygładzoną. Przygotowuje ją do dalszej pielęgnacji.

Emulsja natomiast zastępuje mi obecnie krem na dzień. Nakładam ją bezpośrednio po rannej pielęgnacji oczyszczającej na lotion. Po dłuższym stosowaniu owej parki poprawił mi się wygląd mojej skóry. Przeznaczona dla skór suchych i normalnych. Marka na wyłączność Douglasa.



Najlepszy peeling enzymatyczny to z Organique nie ma sobie równych. Pisałam o nim również na blogu.


piankę Pharmaceris używam już bardzo długo. Zawsze zmywam buzię po płynach micelarnych. Takie podwójne oczyszczanie...Używam do tego owej gąbeczki zakupionej w Rossmanie. 


Olej kokosowy to kolejne moje odkrycie. Mimo, że było o nim głośno już od dawna ja dopiero teraz sięgnęłam po niego. Używam wyłącznie do ciała. Fajnie się wchłania i przy tym ślicznie pachnie. Balsamy inne odstawiłam całkowicie odkąd  go poznałam :)


Biovaxu myślę, że nikomu nie trzeba przedstawiać...dla mnie najlepsza wersja to ta do suchych i zniszczonych włosów. Najlepiej działa kiedy trzymam na włosach pół godziny wtedy naprawdę widać efekt.
Olejek Young.Again Kevina Murphy kupiłam u swojego fryzjera. Nie należy do najtańszych a szkoda ale działa rewelacyjnie. Nakładam zaraz po umyciu na mokre i osuszone włosy. Zawiera między innymi wyciąg z pestek winogron i olejek z łopianu. Kuracja bez spłukiwania. Moje włosy naprawdę go lubią :)

Na koniec zostawiłam perfumy...mam ich dużo w swoim dobytku ale tylko te chciałabym wyróżnić



Lancome La Vie Est Belle... zapach to nuta czarnej porzeczki, gruszki, kwiatu pomarańczy. Nie lubię słodkich zapachów a ten ponoć do nich należy jednak mimo to jest wyjątkowy, piękny i trwały.

Burberry The Beat...zapach to nuta mandarynki, kardamonu, bergamotki i irysu. Bardzo wiosenny, lekki i delikatny. Powiew świeżości ani słodki ani kwiatowy. Polecany młodym kobietom.

Giorgio Armani Code...zapach kwiatu pomarańczy, miodu i drzewa sandałowego. Zapach dość mocny ale po dłuższej chwili staje się delikatny i tajemniczy :). Kwiatowo - orientalny bardzo trwały.


A jakich Wy macie ulubieńców ? Z pewnością w każdej kosmetyczce znajdą się jakieś perełki :)

46 komentarzy:

  1. Nareszcie jesteś! :)
    Cieszę się, że przychodzisz z nowymi pomysłami i energią.
    Z Twoich ulubieńców najbardziej wodzi na pokuszenie krem Shiseido Benefiance - tyle zachwytów nie przeczytałam chyba o żadnym innym kosmetyku i ciekawość wygrywa:). Póki co rewelacyjnie się u mnie sprawdza kolagenowy krem pod oczy z Dermiki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O... jaki miły komentarz. Czytając aż chce się pisać kolejne posty. Dziękuję.
      Ten kremik jest naprawdę fajny ale poproś o próbkę w razie gdyby uczulił lub coś nie tak

      Usuń
    2. Tak zrobię.
      No i oczywiście uwielbiam perfumy Armani Code. Udało mi się je kupić w całkiem fajnej cenie na początku grudnia. Piękny zapach.

      Usuń
    3. A miałaŚ lub wąchałaś Jimmy Choo? Piękne... Nie miałam jak pokazać bo buteleczkę wyrzuciłam ale myślę , że jeszcze ładniejsze od tych opisanych

      Usuń
    4. Mam próbkę w pojemności 2 ml i już niebawem przetestuję:).

      Usuń
  2. Ja znam tylko peeling enzymatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak jak i ja jesteś z niego zadowolona...

      Usuń
  3. peeling enzymatyczne bardzo lubię, la vie est belle uwielbiam, satin taupe również :) a o mehr myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolory szminek rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mnóstwo świetnych kosmetyków tutaj pokazałaś. Ja nie jestem szczególnie zakręcona na punkcie pomadek, ale coś z Maca muszę koniecznie kupić w tym roku! Perfumy znam wszystkie i absolutnie mamy podobne upodobania ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na początek z Maca polecam pomadkę chyba, że wolisz cienie. Ciężko się zdecydować na kolor ze względu na ogromny wybór zresztą sama zobaczysz. Mac wciąga:)

      Usuń
  6. Bardzo dobrze znam perfumy, które pokazałaś. Krem Shisiedo - nie dziwię się, że jest mianowany ulubieńcem :) U mnie też w domu olej kokosowy zajmuje zaszczytne miejsce, ale w kuchni. Raz go tylko na usta nałożyłam i byłam zachwycona efektem nawilżenia. Polecam również wodę kokosową pić, ale uprzedxam - są ludzie którzy nazywają te wodę ohydą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wody kokosowej nie piłam mleko i owszem ale i ono nie było jakoś super smaczne. Próbowałam kiedyś na nim smażyć naleśniki ale trochę jednak smak inny więc zostałam przy tradycyjnym.

      Usuń
  7. długo Cie nie było :) fajnie, że wróciłas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...miło mi naprawdę czytając takie słowa

      Usuń
  8. Zaciekawił mnie ten peeling enzymatyczny i myślę, że ten kosmetyk sprawdziłby się też u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest delikatny a zarazem robi to co powinien robić :)

      Usuń
  9. Nie kupuję az tyle kosmetyków, by wybierać spośród nich ulubieńców roku... uwielbiam malowac się mocno i kolorowo, ale żeby przepuszczać na to pieniądze - nie, to zbyt ulotne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kosmetyki kupione są w pewnym czasie jak wiesz...a jeśli ktoś pali nałogowo to jak wówczas nazwiesz to co robi z pieniędzmi?
      Każdy kupiony przeze mnie kosmetyk to zakup przemyślany i testowany. Nie kupuję w ciemno. A jesli przepuszczam to przepuszczam swoje

      Usuń
  10. Przepiękna gromadka! Aleś MACzkowego Brulka zmolestowała :D Wcale się nie dziwię, bo to idealny nudziakowy odcień. Satin Taupe z kolei to klasyk nad klasykami :) Tak samo jak Painterly. Mehr piękna! Choć ja się takich mocnych odcieni boję ;)

    Zapamiętam sobie to cudeńko do ust z Chanel. Obecnie używam Sisleyowego masełka, ale kiedyś się przecież skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mehr nie jest taka mocna przynajmniej dla mnie. Mocna to fuksja i czerwień ale ten kolorek mógłby Ci pasować czasami warto eksperymentować bo efekt może Cię pozytywnie zaskoczyć :). Sisleyowego masełka nie miałam ale słyszałam o nim wiele dobrego.

      Usuń
  11. Wspaniali ci twoi ulubieńcy, aż miło popatrzeć!
    Cienie Maca są genialne, oczywiście mam ten odcień Taupe. Szminki również należą do moich ulubionych! Ta pianka Pharmaceris jest super, długo jej używałam i z pewnością jeszcze do niej wrócę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że coś Ci wpadło w oko i masz podobne zdanie do mojego

      Usuń
  12. Też lubię pomadki mac, ten kolor właśnie chodzi mi po glowie (razem z brave ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brave jest jaśniejsza lubię obie bardzo.Teraz pastwię się nad Mehr :-)

      Usuń
  13. Masz wielu cudownych ulubieńców! Pomadka Maca, krem Shiseido, balsam do ust Chanel czy pielęgnacja Sensai to wspaniałe produkty, które także bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że także i Tobie przypadły do gustu moi ulubieńcy:)

      Usuń
  14. Ale mnie zaciekawiłas pielęgnacją☺wszystkiego bym chciała spróbować☺. Krem pod oczy Shiseido wszyscy chwalą mam nadzieje ze kiedyś wpadnie i w moje ręce. A z Kanebo jakie fajne te kosmetyki☺. Twoich perfumowych ulubieńców znam dobrze ale najbardziej lubiłam chyba Brubbery☺ Pozdrawiam☺

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam emulsje sensai ,ale jest dla mnie za malo nawilzajaca...

    OdpowiedzUsuń
  16. A używasz razem z lotionem ? Bo bez niego to nie jest to samo

    OdpowiedzUsuń
  17. Peeling enzymatyczny z Organique i olej kokosowy to jest to co uwielbiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. super smzinki :)

    http://pazzz21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Dopiero odkryłam Twojego bloga i bardzo sie cieszę ponieważ widać, że jesteś osobą, która robi to co lubi :)
    Z tego zestawienia posiadam jedynie pomadkę z Golden Rose :)
    Z przyjemnością dodaję do obserwowanych! :)
    Zapraszam w wolnej chwili również do mnie: http://wkacikuurodowym.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń