Do produktów z Maca mam wielką słabość. Podoba mi się ich design, minimalizm opakowań i lubię dobrą jakość.
Dostępny jest w wielu kolorach i o różnych wykończeniach.
Zamknięty jest w małym, ślicznym, szklanym słoiczku o pojemności 5 gram.
Rozprowadza się miękko i nie męczy delikatnej powieki.
Można go używać także solo jednak dla mnie pozostawiony sam sobie sprawdza się przeciętnie.
Do kupna zostałam namówiona przez panią z Maca, która bardzo zachwalała ten produkt i uległam pokusie :)
Zastanawiałam się także nad kolorkiem Soft Ochre tylko, że ten miał tony żółte a to do końca nie przemawiało do mnie. Zostałam więc przy Painterly.
Uważam, że oba te kolorki są najbardziej naturalne i mało widoczne.
- kolor jest idealnie dobrany do mojej tonacji skóry (delikatny, jasny brąz)
- mat bez żadnych drobin
- zakrywa małe żyłki i niedoskonałości na powiece np.zaczerwienienia
- nie ma znaczenia czy aplikowana jest palcem czy pędzelkiem
- konsystencja kremowa
- trwałość jak dla mnie wystarczająca
Nie mam dużego doświadczenia jeśli chodzi o używanie baz. Kiedyś miałam z artdeco, z avonu i color tattoo z maybelline ale wspominam je przeciętnie.
Myślę, że ta baza jest najlepsza przynajmniej dla mnie ale nie wykluczam, że mimo iż spełnia swoją rolę szukać będę dalej.
Lubię testować wszelkie kosmetyki i stąd mój apetyt na nowe doznania:)
Jeśli lubicie bazę, która sama w sobie nadaje kolor powiece i przy okazji ją koryguje to polecam wypróbujcie Paint Pot z Maca
zapisze sobie tą nazwę na przyszłość- bo podejrzewam, że narazie i tak mnie nie bedzie na nią stać :D ale słyszałam tyle pozytywnych opinii na temat tej firmy, że kusi mnie zakup w przyszłości :) Szkoda, ze maja tak wysokie ceny..
OdpowiedzUsuńCzy moze moglabys polecić jakąś tańszą dobrą bazę do Cieni? Ja ostatnio kupiłam jakąś w rossmannie i jest tragiczna, roluje sie!
www.agabierko.blogspot.com
spróbuj tą z maybelline jest najtańsza i nie jest zła. Dawno temu tez miałam z avonu też całkiem ok. Żadna z wymienionych się nie rolowała
UsuńLove Mac! are the best brand ;)
OdpowiedzUsuńKisses from Spain.
Xoxo, P.
My Showroom
:) :)
OdpowiedzUsuńJa używam bazy Urban Decay, ale z racji, że rano mam bardzo mało czasu na makijaż, często odpuszczam ;) coś za coś :)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei idąc do pracy zawsze o tym pamiętam.Wtedy wiem, że cienie będą się trzymać. Następnym razem spróbuję tej Urban Decay ponoć najlepsza wersja klasyczna :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie używam korektora zamiast bazy i jestem zadowolona. Ta myślę, że też by miała szansę się u mnie sprawdzić, skoro trochę koryguje kolor powieki, bo mam widoczne żyłki na powiekach i potrzebuję żeby baza je trochę zakryła, dlatego nie sięgam po bezbarwne bazy.
OdpowiedzUsuńKorektor to też dobre rozwiązanie ale baza to baza:-)
UsuńJa w zasadziebaz nie używam - wystarczy mi odrobina podkładu lub kremu na okolice oczu.
OdpowiedzUsuńSzczęściara :-)
UsuńJa używam z Ingrid, ostatnio miałam krótką przygodę z tą z Avonu i dla mnie też przeciętniak :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z Ingrid ale zawsze trzeba szukać tej jedynej
UsuńJa sięgam po bazę jedynie wtedy, gdy cień jest bardzo słaby jakościowo i chcę go wzmocnić ;)
OdpowiedzUsuńJa przyzwyczaiłam się do tej bazy i wiem, że będąc w pracy przez 12 godzin cienie będą dobrze wyglądać. Używam dobrych cieni ale mimo wszystko baza musi być:)
UsuńNie wyobrażam sobie bez niego makijażu :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
UsuńMam soft ochre i jako baza pod cienie na moich tłustych powiekach w ogóle się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest... u mnie jest ok
OdpowiedzUsuńMam Painterly, ten cień świetnie sprawdza się u mnie jako baza. Świetnie zakrywa też moje liczne żyłki na powiekach i najważniejsze, nie przesusza ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak u mnie:-)
OdpowiedzUsuń